Seria medali "suita królewska" z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego to jedna z najpiękniejszych, polskich serii medalierskich. Nic dziwnego, ze począwszy od czasu swej emisji doczekała się wielu równego rodzaju wznowień, powieleń i kopii, a obecnie jest nawet inspiracja do pięknej serii monet emitowanych przez NBP.
Pierwsze jej wznowienia, to XIX-wieczne dobitki z zachowanych na Ermitażu oryginalnych stempli. Są to wyśmienite egzemplarze, choć często stemple wykorzystywane do dobitek miały już wyraźne uszkodzenia. Dobitki wykonywano zarówno w srebrze, jak i w brązie. Szczególnie w XIX wieku i na początku XX wieku zapotrzebowanie na wszelkie "historycyzmy" i patriotyki było duże, a możliwość wykorzystania oryginalnych stempli raczej ograniczona, bardziej zarezerwowana dla osób o takiej pozycji jak Hr. Emeryk Hutten-Czapski.
Naturalną koleją rzeczy w takiej sytuacji było pojawienie się wznowień odlewowych. Obecnie odlew kojarzy nam się z tandetę i ciężko się z tym nie zgodzić, niemniej sztuka odlewnicza w XIX wieku stała na zdecydowanie wyższym poziomie. Ze znakomitej jakości odlewów żelaznych polskich medali słynęła wówczas huta Białogon. Patrząc na jakość odlewniczą medali żelaznych z tego zastawu niewątpliwie jest to wykonanie z Białogonu, z wyjątkiem medalu z Augustem III, który jest słabszej jakości, późniejszym, nie pasującym do tego kompletu uzupełnieniem.
Dodatkowym atutem tego kompletu jest introligatorsko wykonana, dedykowana tej serii kaseta. Wykonanie dawne, prawdopodobnie z okresu zbieżnego z emisją medali. Czas wykonania medali oceniamy na początek XX wieku. Mimo, że to kopie, to jednak dawne, mające swoje uzasadnienie w potrzebie czasów i posiadające patriotyczny wydźwięk. Polecamy uwadze.